wtorek, 16 września 2014

Czy wiesz, który browar na Mazowszu jest najstarszy?*



Kuchnia od początku naszego wspólnego mieszkania stała się niepisanym centrum dowodzenia wszechświatem. Gości można przyjąć w dużym pokoju, ale gdy jesteśmy same najczęściej przesiadujemy w kuchni. Bo kuchnia daje dużo możliwości - od gotowania, przez omawianie najświeższych wydarzeń, aż do podrygiwania w takt melodii snującej się z radia podczas smażenia/ pieczenia/ gotowania (niepotrzebne skreślić).
Nawet teraz pisząc te słowa siedzę przy kuchennym stole, wyśpiewując na całe gardło "Bo do tanga trzeba dwojga!" (swoją drogą nasz e wybory muzyczne bywają... intrygujące).

Jeśli kuchnia, to jedzenie. A jedzenie jak wiadomo w dużej mierze trzymane jest w lodówce. I tu pojawiają się pierwsze schody - przeszkody. Bo nie wszystkie kulinarne pomysły, które realizujemy zostają później skonsumowane. Ok, trzeba spojrzeć prawdzie w oczy: wieczory zaczynamy od obwąchania produktów, które zbyt długo zalegają na półkach. Jesteśmy jednak dobrej myśli, a wprawa i rozsądniejsze gospodarowanie przyjdzie z czasem.

Żeby mieć co z tej lodówki wyrzucać, trzeba najpierw zrobić zakupy. Opcji jest kilka. Dziś wieczorem miałyśmy zrobić rowerową wyprawę do Biedronki,ale tam nie udało nam się dotrzeć. Wylądowałyśmy w pobliskim "Kurczaku". Wylądowałyśmy wyglądając dosyć malowniczo - leginsy (we wzorki w moim przypadku, połączone ze swetrem w paski, chodzący człowiek wzór!). Beata postawiła na mocny akcent obuwniczy: crocsy z motywem roślinnym! Panie w sklepie na szczęście nie przejmowały się tym specjalnie. Uśmiały się za to z naszej wymiany zdań (postanowiłyśmy nie karmić jutrzejszych gości mięsem, a zrobić ciasto). Z postanowienia o nie karmieniu mało nam wyszło, bo znowu lodówka się zapełniła, ciasto wyrosło... Jak nikt się jutro nie pojawi... Nie, takiej opcji nie ma! :)

*Dzisiejszy wieczór (kuchenny:)) był sponsorowany przez piwo Lwówek Śląski, na którego etykiecie znajduje się to właśnie pytanie. Generuje to kolejne pytania co ma Śląsk do Mazowsza i czy to właśnie to piwo jako pierwsze można było kupić na naszej mazowieckiej ziemi? <product placement>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz