Wbrew pozorom tytuł wcale nie odnosi się do jedzenia. Bo w lodówce liczy się nie tylko wnętrze ;) Jakiś czas temu na naszej pojawił się magnes udający kartkę papieru. Korzystając z niego jak z tablicy uprzyjemniamy sobie łosiowe życie.
 |
Co było pierwsze? |
 |
Wierszo-kletki |
 |
Na początku było... oko. Potem dorysowałam żabę, aby usłyszeć od siostrzyczki, że planowała stworzyć pawia. Tylko zapomniała jak powinien wyglądać ;) |
Ciąg dalszy nastąpi! Ktoś jeszcze ma pomysły na niestandardową komunikację pomiędzy domownikami? :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz